Caedes cz.1 Koniec nudy


Dźwięk budzika wydarł mnie z krainy piękniejszej od tej, w której przyszło mi żyć. Kto nastawiał ten pomiot szatana w nocy z piątku na sobotę? Mniejsza, już nie zasnę. Jest sobota, a ja nie śpię o 7.00. Teraz pozostanie mi już tylko czekać aż moi kochani ,,nieregularni" się obudzą. Szkoda, że tylko ja używam tej nazwy i to tylko w myślach, ale to nie ja jestem liderem. Daleko mi do takowego. Kończąc mój wywód, ubrałem się w sposób typowy dla siebie - dżinsy, bluza z kapturem i zmieniłem koszulkę z tej, w której śpię na jakąś inną oraz uszykowałem płaszcz na wyjście. Zszedłem na dół do kuchni. Przygotowałem płatki sobie i udałem się do salonu. Na nieszczęście był tam Edgar - człowiek sukcesu i ten udany syn moich rodziców. Choć na tak udanego nie wyglądał. Miał zaniedbane długie włosy, czarny golf i brązowe dresy. Twarz zdobił mu zarost przypominający bardziej włosy łonowe. Jednakże i tak nasi rodziciele umiłowali go bardziej.
W przeciwieństwie do mnie, porażki, on był drugi. Ja jestem trzeci z braci i mamy jeszcze siostrę.
- Witaj, bracie (ciekawe czy czuć moją pogardę)
- No hej, kurewko. O, widzę, że przyniosłeś mi płatki. Jak słodko.
- Zamierzałem je zjeść bez twojej pomocy...
- Chcesz walczyć o płatki?
Jak zawsze nie miałem wyboru. On jak wszyscy mężczyźni w rodzinie jest wyższy i silniejszy. O, ogląda wiadomości. Ciekawe co może się dziać w tym zabitym dechami pseudo mieście?
- Blady strach padł na Siglight.Dziś rano znaleziono skrajnie zmasakrowane zwłoki zaginionego dwa tygodnie temu Arkadiusza Masłowego.
Czyli moje miasteczko dziś zyskało na wartości turystycznej, a mój ojciec nie będzie się nudzić w pracy. Kim on jest? Szefem tutejszej policji, a ten Masłowy... był winny pieniądze Adrianowi. Biedaczek już ich nie odzyska. Zadzwonię do niego. Może już wstał.
- Halo? Wiesz która godzina, człowieku?! 
- 9.01, mój kumplu.
- Jest sobota. Czemu budzisz mnie tak wcześnie? Chciałem spać do 14 co najmniej.
- Była mowa w wiadomościach o tym całym Masłowym co wisi ci pieniądze.
- Ta, co z nim? 
-  Nie żyje, ktoś go zabił i zmasakrował. Może w innej kolejności.
-Zaraz, Co?! Przybywaj tu natychmiast, człowieku wikipedio i opowiedz mi o wszystkim. 
Ubrałem mój płaszcz oraz glany i ruszyłem do Kazamy. Musiałem przejść przez park albo przez centrum. Czyli park, choć zawsze panuje tam dziwny spokój. W parku, jak w nocy tak i w dzień, nikogo nie było. Nie wiem czemu to ładne miejsce i o dziwo zadbane. Tego dnia nie dane mi będzie się tym pięknem raczyć. Mgła gęsta jak mleko ogarnęła całe miasto. To dziwne, odkąd idę przez park, czuję jak ktoś pożera lub morduje mnie wzrokiem. A może i oba? We mgle czaił się wysoki gość. Zaczął kroczyć w moim kierunku. Zamiast czekać postanowiłem biec, czego moje buty mi nie ułatwiły ani trochę. Kocham je, ale przez nie mogłem być w czarnej dupie. Wolę się nie odwracać tylko biec i biec nie zatrzymując się ani na krok, nie odwracając się. Zdyszany zobaczyłem dom Kazamy, wypasiony i to bardzo. Zacząłem dobijać się do drzwi. Może i bez powodu, ale wpadłem w panikę. Zaskoczona moim niszczeniem drzwi, pani Kazama otworzyła je.
- Co się stało, Kacperku? 
- Szedłem tu spokojnie... i naglę jakiś gość zaczął mnie... gonić.Wolałem...nie czekać na...to, co się stanie.
Patrzyła na mnie ze zdziwieniem i politowaniem jednocześnie.
- Tym bardziej lepiej wejdź. Adrian jest w swoim pokoju i jak zawsze się leni.
- Dziękuje pani.
Rzecz jasna, jak kultura nakazuje, wpierw zdjąłem buty, a następnie udałem się do Adriana. Po wejściu zobaczyłem mojego kumpla z niezbyt długimi ciemnymi włosami zaczesanymi na bok. Zawsze kiedy go widzę zastanawia mnie to czemu jest tak szczupłej budowy a jego twarz pozbawiona jest wszelkich niedoskonałości.
- Chyba umknąłem naszemu mordercy.
- To wyjaśnia te paniczną masakrę na drzwiach. Hahaha!
- Przestań już, to nie jest śmieszne. No i chciałeś coś wiedzieć?
- Nudziło mi się i już wszystko wiem.
- Może zanim gdzieś pójdziemy to poczekamy chwilę, bo trochę przeraża mnie ten dzień?
-Dobrze, Kapiś, dobrze...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ship Time! cz.3 Kapi x Doktor "Kotek w piwnicy"

Meridianam cz.1 Nowy